Interviste – traduzioni: WYWIAD Z M° GUIDO OLDANIM (założycielem Realizmu Terminalnego, rozmawia Izabella Teresa Kostka, tłumaczenie z języka włoskiego: Izabella Teresa Kostka)

WYWIAD Z M° GUIDO OLDANIM (założycielem Realizmu Terminalnego, rozmawia Izabella Teresa Kostka, tłumaczenie z języka włoskiego: Izabella Teresa Kostka)

Guido Oldani

Ekscytującym wyzwaniem jest dla mnie na pewno przeprowadzenie wywiadu z jedną z najważniejszych postaci poezji włoskiej XX wieku: Maestro Guido Oldanim, “ojcem” Realizmu Terminalnego.
Guido Oldani urodził się w 1947 r. w Melegnano w prowincji Mediolanu, a jego wielkie znaczenie dla literatury podsumowuje doskonale poniższy fragment artykułu opublikowanego w „My Poetry”

http://www.andrealucani.it/guido-oldani.html:

„(…) to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych międzynarodowych głosów poetyckich (…)”.

Uniknę przepisywania całej biografii artysty, gdyż można zapoznać się z nią w całości konsultując w/w link oraz odnaleźć ją na stronie internetowej „La Poesia Italiana del Novecento / Poezja wloska dwudziestu wieku”:

http://www.italian-poetry.org/oldani.html

1 – I.T.K .: Dzień dobry Maestro Oldani, przede wszystkim chciałabym podziękować za przyjęcie zaproszenia do udziału w tym wywiadzie i za życzliwość dla czytelników, którzy oczekują na pogłębienie wiedzy dotyczącej Realizmu Terminalnego. Drogi Guido, urodziłeś się tuż po zakończeniu II wojny światowej, stawiając pierwsze kroki w sercu mglistej doliny Padu, krainie pełnej pól ryżowych. Opowiedz nam trochę o swoim dzieciństwie, a przede wszystkim wyjaśnij, jak narodziła się Twoja pasja literacka.

G.O .: Urodziłem się na brzegu rzeki Lambro, w której łowiłem ryby podczas powodzi, i w której zanurzałem stopy podczas upału. W końcu nauczyłem się pływać i być może pomysł zrobienia tego pod prąd stał się archetypem mojej egzystencji zarówno praktycznej, jak i teoretycznej. Mgła była sadzawką, w której pływała dusza. Zawsze czułem się z nią dobrze, uważając ją za atrybut pobudzający do myślenia. Region, z którego pochodzę skąpany jest w zieleni, która jest często kolorem ubóstwa, ale także kolorem nadziei i podstawową cnotą teologiczną. Nauczyłem się rozpoznawać dobrze pory roku i być może z tego powodu uważam Vivaldiego za największego muzyka, który kiedykolwiek żył i tworzył. Mój ojciec był zwyczajnym robotnikiem i nieludzkim wysiłkiem było dla mnie dobre poznanie ojczystego języka, więc jako dziecko codziennie czytałem gazety i używałem słownika języka włoskiego jako drugą ewangelię. Pasja pisania zrodziła się we mnie wraz z obsesją uczenia się nowych słów i pojęć lingwistycznych.

2 – I.T.K .: Kim byli twoi ulubieni „Mistrzowie przeszłości”, którzy najbardziej wpłynęli na twój wewnętrzny i poetycki rozwój?

G.O .: Kochałem rosyjskich gawędziarzy XIX wieku, a także Stendhala z „Czerwonego i czarnego” i „Pod słońcem szatana” Bernanosa, którzy z pewnością stali się częścią mojego wewnętrznego rozwoju. Jeśli chodzi o wiersze, to pozostali we mnie poeci z 1900 roku. Myślę, że coś zawdzięczam Clemente Reborze, Osip’ovi Mandelstam’owi i Cesare Pavese z „Lavorare stanca / Praca męczy”.

3 – I.T.K .: Pisałeś do głównych czasopism literackich XX wieku, publikując w 1985 r. pierwszy oficjalny zbiór „Stilnostro” (CENS). Co sprawiło, że zechciałeś zostać zawodowym „poetą” i jakie były twoje główne cele artystyczne? Co zamierzałeś przekazać światu poprzez swoje prace?

G.O .: Miałem wśród bliskich znanych artystów: muzyków, rzeźbiarzy i malarzy, ale brak pisarza. Rzeczy wykonane “na planie”, a więc w niepełnym wymiarze godzin wydawały mi się zawsze eleganckim, ale amatorskim hobby. Potrzebuję zawsze absolutu i zakochuję się tylko w tym, co nie jest na sprzedaż i czego nie można kupić. Chciałbym sprawić, że idea nieskończoności ludzkiego i artystycznego doświadczenia stanie się naprawdę kuszącą rzeczywistością.

4 – ITK: Po opublikowaniu „Stilnostro” (1985) oraz innych zbiorów poetyckich, w tym „Sapone / Mydło” (Kamen 2001) i „La betoniera / Betoniarka” (LietoColle 2005), pojawiłeś się na stronach bardzo ważnych antologii wydanych przez Garzanti, Einaudi i Mondadori. Jak rozwijało się Twoje pisanie i jakim zmianom uległo ono wraz z upływem czasu? Czy zaczynając Twą drogę poetycką miałeś już na myśli konkretny projekt dotyczący narodzin nowego ruchu, świeżej i „rewolucyjnej” estetyki stylistycznej?

G.O .: Moja twórczość składa się zasadniczo z dwóch okresów. Pierwszy dotyczy imiesłowów z przeszłości, którymi udaje się wyrazić bogate opisy i odwrócić pojęcie absolutu. Szlachetne i niebezpieczne doświadczenie, bo to tak, jakby światło i kapcie szły razem trzymając się pod rękę. Drugi okres to okres Realizmu. Na początku nie miałem konkretnych planów, ale pojedynkując się z życiem każde doświadczenie masakruje cię i sprawia, że dorastasz, a przede wszystkim postrzegasz wiele rzeczy i szczegółów.

5 – I.T.K .: W 2010 roku ukazał się esej zatytułowany „Realizm Terminalny”, który został również przetłumaczony w USA. Jesteś uważany za twórcę i ojca tzw. “odwróconego podobieństwa” i wspomnianego właśnie „Realizmu Terminalnego”. Wyjaśnij nam lepiej genezę i znaczenie tych terminów. Czy mógłbyś skupić się na głównych cechach nowego ruchu, który zmienił na zawsze współczesną literaturę?

G.O .: Termin “realizm” ma tysiąc znaczeń. Mam na myśli tylko to, co odnaleźć można w trzecim tysiącleciu, kiedy większość mieszkańców planety mieszka w “betoniarkach” metropolii, mieszając się nieustannie z przedmiotami, które stopniowo się z nimi przeplatają. Przez pojęcie “Terminalny” rozumie się fakt, że ludzie zamierzają zakończyć zbiorową podróż w miastach. Ta nieodwracalna sytuacja zmienia ludzkość, a także sposób porozumiewania się i język. Osobiście wierzę w różnorodne dziedziny sztuki i uważam, że wszyscy stajemy się stopniowo realistami terminalnymi. Tak jak i wszystkie ptaki: jeśli nie są indykami, są stworzone do latania.

6 – I.T.K .: Czy wierzysz, że stylistyka R.T. może w pełni odzwierciedlić nasze niespokojne czasy, pomagając wyrazić niepokój i „klaustrofobiczne poddanie się przedmiotom”, których jesteśmy niewolnikami? Czy to bunt i krzyk poety, czy naturalna i postępująca transformacja stylu i języka? Czy to prawdziwa filozofia?

G.O .: Jest to bardzo poważne pytanie, ponieważ jeśli z jednej strony stopniowo poddajemy się przedmiotom, z drugiej strony część z nas buntuje się, a jeśli chodzi o śmiertelne przeznaczenie ludzkości, to całkowicie zmieniamy nasz sposób komunikowania się. Z pewnością R.T. może być również materiałem do rozważań filozofów, chociaż w tej chwili panuje w świecie “wulgarna ignorancja kucharzy”.

7 – I.T.K .: W 2016 r. zredagowałeś wspólnie z Salvatore Contessinim i Dianą Battaggia tom zatytułowany „W kierunku Realizmu Terminalnego. To już nie XX wiek ”, wydany przez włoski dom wydawniczy La Vita Felice Edizioni. Był to odważny projekt, który chciał przekonać i zaprosić poetów do podążenia drogą Realizmu Terminalnego. Wielu pisarzy i poetów naszych czasów odpowiedziało na Twoje wezwanie, w tym także ja. Jak oceniasz opublikowaną antologię? Czy udało nam się w zadowalający sposób dotrzeć do „rdzenia” odwróconego podobieństwa i R.T.? Czy możesz pozytywnie ocenić wybrane wiersze, czy oceniasz je raczej jako eksperymenty oparte na stylistycznych wskazówkach w/w nurtu?

G.O .: Antologia “To już nie XX wiek” była jak “uprawianie ziemi na pustyni. Troska, aby wzrósł nowy las”. Było to spontaniczne i znaczące doświadczenie, które pozwoliło nam znaleźć teksty i autorów, z których część z pewnością zintegruje się z ruchem, który ze względu na swój charakter dialektyczny bardzo dobrze widzi tego rodzaju projekty.

8 – I.T.K .: Z pewnością należysz do najważniejszych włoskich i międzynarodowych osobowości literackich naszych czasów. Niestety, jak dobrze wiemy, poezja jest uważana za sztukę w stanie głębokiego kryzysu tożsamości: jak oceniasz współczesnych tobie poetów włoskich obecnych na scenie europejskiej i międzynarodowej? Czy ich głosy wyróżniają się z tłumu, czy też znikają w pustce? Czy można odkryć i zaproponować coś nowego, czy też wszystko zostało już „napisane i wynalezione”?

G.O .: Obawiam się, że poezja włoska zaciągnęła poważny kredyt w latach 1900. To tak, jakby nie zdawano sobie sprawy, że między drugim a trzecim tysiącleciem znajduje się nieskończoność. Widzę wielu poetów ciągniętych na smyczy XX wieku. Uwolnienie się z kajdanek XX wieku jest jedyną możliwością, do której mam pełne zaufanie, ponieważ nic nie zostało już napisane ani wymyślone po tym, co wcześniej stworzyliśmy.

9 – I.T.K .: W czasach sieci społecznościowych pisanie i poezja stały się formą szczególnego ekshibicjonizmu. Prawie wszyscy piszą i publikują w internecie, przeprowadzając prawdziwe “polowanie” na polubienia czyl nai tzw. like. Czy wg Ciebie jest to właściwy wybór? Jakie jest twoje zdanie na temat rozwoju tej medialnej formy sztuki? Czy internetowa scena ma jakieś znaczenie i wartość, która mogłaby wpłynąć na rozwój “prawdziwej i dobrej literatury? Co sądzisz o licznych lekturach, slamach poetyckich i konkursach, które rozprzestrzeniają się bez ograniczeń na włoskim bucie?

G.O .: To prawda, że ostatnio pojawiło się zjawisko masowego pisania, które ma miejsce w sieciach społecznościowych oraz na stronach internetowych. Uważam, że takie współzawodnictwo jest w znacznym stopniu szkodliwe: to taki rodzaj dyktatury. Doświadczenia tzw. slamicznej poezji podobnie jak inne, o których wspomniałem, należy rozpatrywać w całości i w ich ogólnej liczbie. Są one dziełem samym w sobie, jak mozaika w sztuce figuratywnej. Jednak i z tych specyficznych środowisk muszą wystartować poszczególne głosy poetyckie, zyskując na wartości indywidualnie lub w małych znaczących grupach. Sądzę, że poezja jest jak oddychanie, to indywidualne doświadczenie życiowe dokładnie takie jak sztuka.

10 – I.T.K .: Jako artysta, poeta, a przede wszystkim jako człowiek, jaką radę dałbyś młodym pokoleniom początkujących literatów? Co oznacza “sukces i uznanie”? Czy w materialistycznym świecie podporządkowanym tylko zyskowi możemy nadal mówić o “karierze poetyckiej”?

G.O .: Wystarczy, że zakończy się transmisja telewizyjna i dobrze znany milionom ludzi prezenter następnego dnia rozmywa się w powietrzu, w nicości. Poezja nigdy nie miała wiele wspólnego z zyskiem i doświadczeniem finansowym. Wiem jednak dobrze, że istnieją poeci, którzy mogli zniknąć z piedestału, ale wspominamy ich z szacunkiem przez stulecia i tysiąclecia. Nie pamiętam ani jednego bankiera, który żyłby w tym samym wieku co doceniani i dzisiaj mistrzowie pióra. Poetycka kariera jest naprawdę niesamowita i nieprzewidywalna!

11 – I.T.K .: Drogi Mistrzu Oldani, dziękuję gorąco za cenny wkład, który wnosisz nieustannie do literatury i głęboko wierzę, że Twoja sztuka przetrwa wszystkie zawirowania czasu i będzie także w przyszłości stymulować umysły nowych “świeżych adeptów” literatury. Dziękuję z całego serca za udzielenie mi tego cennego wywiadu, który z zaszczytem udostępnię czytelnikom zarówno w Polsce, jak i we Włoszech.

Wywiad udzielony przez światowej sławy włoskiego poetę Guido Oldani’ego, rozmowę przeprowadziła Izabella Teresa Kostka, przekład z języka włoskiego: Izabella Teresa Kostka.

Wszystkie prawa zastrzeżone, Mediolan.

Guido Oldani i Izabella Teresa Kostka w domu poety w Melegnano pod Mediolanem
Guido Oldani
Guido Oldani
Guido Oldani i Izabella Teresa Kostka

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s